1932 – SS1 Coupe

Jaguar jako marka powstał dopiero w 1945 roku, ale jej korzenie mają swój początek dużo wcześniej. Już na początku lat ’20-stych William Lyons zakłada swoją firemkę. Jest to Swallow Sidecar Co. – podmiot zajmujący się produkcją koszów do motocykli. Lyons był entuzjastą jednośladów i w posiadaniu kilku sztuk – startował też w niejednym evencie sportowym. Pracował u handlarza i miał kontakt z przeróżnymi maszynami. Jedne kupował, inne sprzedawał – sporo technologii przeszło przez jego ręce… aż w pewnym momencie poznał drugiego Williama – Williama Walmsley – który przeprowadził się do domu na tej samej ulicy, co mieszkał Lyons. Panowie byli sąsiadami – a Walmsley w garażu nowego domu klepał jeden kosz do motocykla tygodniowo i puszczał w obieg.

Lyons kupił taki kosz z aluminimum od Walmsleya i stwierdził, że dobre to to. Powiedział mu „panie, dawaj pan – zakładamy biznes we dwóch i rozszerzamy interes”. Walmsley na początku się wahał, ale presja otoczenia, błogosławieństwo rodziców i ogólne wsparcie pomysłu… Tak właśnie w 1922 roku, w dzień 21-szych urodzin Williama Lyonsa, powstała marka Swallow Sidecar. Walmsley zajmował się produkcją a Lyons odpowiadał za sprzedaż, księgowość i administrację – i Walmsley pierwsze kroki stawiał niepewnie, ale biznes szybko się rozrósł a warsztat, z pięterka fabryki sprzętu elektrycznego, trzeba było przenieść do większego budynku. Zmieniono też nazwę na Swallow Sidecar and Coachbuilding – bo asortyment również miał się poszerzyć.

Początkowo dokonywano napraw na modelach Austina 7, ale Lyons szybko połączył kropki… na oryginalnych, eleganckich karoseriach można zarobić dużo więcej. Wziął w posiadanie sztukę tego modelu i firma wykonała specjalne nadwozie do tego pojazdu. Auto miało dwa siedzenia i opuszczany dach – i szybko weszło do produkcji jako Austin Swallow. Austin sam wysyłał do nich podwozia, żeby Swallow oficjalnie kończył auto u siebie – tak dobre te budy robili – a oferowali przeróżności: kabriolety, sedany i wersje coupe. Firma zajęła się również karoserią do pojazdów marki Alvis oraz Clyno, zatrudniała ponad 50 pracowników, nie wyrabiała z zamówieniami i stale się rozrastała. W tym momencie dawali już radę ogarniać 100 koszów tygodniowo i 2 auta dziennie, ale gdy Shell opuścił swoje faktorie w Coventry, Lyons szybko je zaklepał, co umożliwiło łatwiejszy dostęp do surowca i pozwoliło wypluwać 50 aut na tydzień. Koniec lat ’20-tych i początek ’30-tych, to był bardzo udany czas. Marka pojawiła się na targach motoryzacyjnych, przyjęto zamówienia na blachy dla Fiata, Morrisa, Wolseley oraz – co najważniejsze – dla Standard Motor Company a produkcja wzrosła już do 30 sztuk dziennie. Pojawiło się też pierwsze kompletne auto.

Do tego celu powstała nowa marka: SS Cars, której nazwa jest często tłumaczona jako „Standard Swallow” – błędnie. Nick Thorley, w swej historii Jaguara wyjaśnia, że skrót oznacza „Swallow Sports” i stosowany był początkowo tylko do usportowionych modeli na bazie Standarda. W roku 1932 Lyons zaprezentował takie dwa: 6-cylindrowy SS1, oraz jego 4-cylindrowy wariant – SS2. SSI, to było dwudrzwiowe coupe, które stało na, specjalnie zmodyfikowanym dla Lyonsa, podwoziu Standarda. Karoserię i silnik wykonano własnoręcznie – kompletne auto wyciągało 50 koni mechanicznych za koszt 310 funtów, czyli tyle co nic. To był hit – 776 sztuk tego poszło w jeden rok.

W 1933 doszły nowe, większe nadwozia – w przeróżnych wariantach, ze zsynchronizowaną skrzynią i z mocniejszymi silnikami. A model stale się sprzedawał – mimo, że wszystkie były technologicznie bardzo zbliżone do oryginału z 1932. Produkcja akcesoriów motocyklowych wciąż kwitła, ale w porównaniu do manufaktury samochodowej, to nie było porównania – przez co oba warsztaty musiały się rozdzielić. SS Cars Limited, którą Lyons dowodził teraz samodzielnie, od tej pory zajmowała się wyłącznie samochodami. Lyons po czasie jednak wykupił również i markę Walmsleya, więc oba biznesy finalnie wróciły w jego ręce. A ambicje miał niemałe, bo chciał równać się z najlepszymi. Myślał grać w jednej lidze z Lagondą, Alvisem, czy nawet Bentleyem. Jego marka – SS – zyskała rozgłos… ale szybko musiała zmienić nazwę.

Bazujące na pojazdach Standarda modele SS były strzałem w dziesiątkę i zwróciły uwagę motoryzacyjnego świata na Coventry. Reprezentowały doskonały standard wykonania połączony ze świetnym designem – za niewielką cenę. Lyons zapragnął przypieczętować swoją pozycję autem, które utożsamiane miało być z potęgą i dzikością. Do nowego auta zastosował nową drapieżną nazwę: Jaguar, a maszyna z kotem na masce była kolejnym sukcesem – i stanowiła ważny punkt w historii angielskiej, jak i światowej motoryzacji.

Krzysztof Wilk
Na podstawie: favcars.com | wheelsage.org | ultimatecarpage.com | wikipedia.org | Top Gear: The Cool 500 – The Coolest Cars Ever Made | The Kingfisher Motorsports Encyclopedia | M Buckley – The Complete Illustrated Encyclopedia of Classic Cars | N Balwdin – The World Guide to Automobiles, the Makers and their Marques | N Thorley – The Complete Book of Jaguar | Publications International – Classic Cars: 60 Years of Driving Excellence

Dodaj komentarz