1984 – Lada Samara EVA

Numbers Built: 30
Configuration: Straight 4 DOHC 16V
Location: Mid, longitudinal
Displacement: 1.860 l (113.5)
Aspiration: Forced Turbo (intercooler, EFI)
Power: 300 bhp
Drive: RWD

Zwany Ładą Turbo prototyp niewiele przypominał zwykłą Samarę. Może dlatego, że został skonstruowany nie przez inżynierów Łady, ale przez grupkę fanów z jakiejś fabryki ciężarówek. Wsadzili tam kompletnie przerobiony silnik z Żygulina, konwertując go uprzednio do układu DOHC i 300 koni mechanicznych z turbiną, oraz umieszczając go centralnie. Maski z przodu i z tyłu były z lekkich kompozytów. Dodano wielkie wloty powietrza i podwójne spoilery.

Pojazd był tak zaawansowany technicznie, że mimo iż był inicjowany przez prywaciarzy z bloku wschodniego, to dostał wszystkie zgody od rządu – a zwykle wyciągnięcie grosza od czerwonych było prawie niemożliwe, szczególnie w motorsporcie – i najpierw zbudowano 200 sztuk do homologacji i powołano zaspół Łada Rally. Późniejszymi poprawkami zajęła się VFTS (fabryka w Wilnie – ta od poprzedniego modelu rajdowej Łady), którą zresztą założył i kierował litewski rajdowiec Stasys Brundza. I tak samochód przemianowano na Experimental Vilnus Auto-plant – EVA.

Powstało do 30 sztuk do rajdów. Łada chciała przyciąć inspektorów FISA i niektóre pojazdy do homologacji zostały wypuszczone z bieda silnikiem 160 koni i bez turbo. Trik może i by się udał, ale Grupa B zdechła i produkcję i tak skasowano. Szkoda, że Łada nie miała dane walczyć w rajdach, bo mogła coś uszczknąć na krajowym podwórku. Z bydlakami 4×4 jak Lancia raczej nie miała wielkich szans ale był to jeden z najlepszych wschodnioeuropejskich pojazdów do Grupy B.

W ’85 ogłoszono Grupę S, która miała zastąpić Grupę B. Wymagała ona tylko 10 pojazdów do homologacji, więc ścigały się tam właściwie jeszcze prototypy. Zabawa miała się zacząć 1 stycznia ’88 ale obie grupy skasowano. Łada nie mogła się pogodzić ze zniszczeniem ich pracy – tym bardziej, że koszty produkcji znacznie zmalały i chciano pokazać jeszcze bardziej pokurwioną wersję pojazdu. Samara EVA S-Proto po kilku małych poprawkach osiągała już 350 koni mocy. Powstała taka tylko jedna i szkoda, że wszystko padło, bo mogłaby sporo ugrać. Myślano na poważnie, żeby w przyszłych konfiguracjach umieścić przeniesienie napędu oraz silnik z Porsche 959 – a to był pokurwiony pojazd nie tylko w rajdowych wersjach, nie tylko w wersji seryjnej ale już w swym założeniu i od deski kreślarskiej. I zrobili to, pojebańce. W 1991 udało im się wsadzić komponenty z 959 do Łady Samary T3 Paris-Dakar i Jacky Ickx ukończył wyścig na 5 miejscu! Była to bezpośrednia ewolucja Samary EVA, więc aż się przyjemnie robi na serduszku, że nie wszystko poszło na marne.

ZDJĘCIA: favcars.com | rallygroupbshrine.com | wheelsage.org
ARTYKUŁ: rallygroupbshrine.org
WERSJA POLSKA: Krzysztof Wilk

Dodaj komentarz