1983 – Talbot Samba Rallye

Configuration: Peugeot XW Straight 4 SOHC 8v
Location: Front, transverse
Displacement: 1.285 l (78.4)
Aspiration: N/A (2x Weber DCOE45 carburetors)
Power: 130 bhp
Gearbox: 5-speed manual
Drive: FWD
Weight: 675 kg

Peugeot był zachęcony do zmagań poprzez sukcesy aut takich jak Peugeot 104, Simca 1000, czy Talbot Sunbeam. Model Samba miał symbolizować fuzję z nowo-przejętą marką Talbot i modernizację katalogu. Dział Peugeot Talbot Sport powstał w 1981 roku aby wypromować image marki poprzez dostarczanie najlepszych aut rajdowych na nadciągające wielkimi krokami Grupy A, B i N. Mała Samba była rozwijana wspólnie z 205 Turbo 16 – supersamochodem zaprojektowanym w Peugeot Sport w Velizy, podczas gdy korzenie wszystkich projektów Talbota wywodziły się z Peugeot Sport UK w Coventry.

Za sławę Grupy B odpowiedzialne są potwory z B/12, ale istniały też kategorie dla niedosilonych memęczysławów, tak żeby mogły sobie poszaleć między swemi. Zwykle ścigali się w nich prywaciarze. Przednionapędowa Samba miała być najlepszym autem dla takich właśnie osób. Zaliczała się do Grupy B/9 dla silników poniżej 1.3 – a więc jednostka od Peugeota XY 1.360 z Citroena Visy się nie nadawała. Była też opcja na motor z 104 ZS 1.124 litra ale był z kolei za mały aby być konkurencyjnym. Co zrobiono? Skonstruowano nowy silnik? I tak, i nie.

Do bloku silnika 1.4 wraz z tłokami dopasowano korbowód i pręty łączące z 1.1 – cały zabieg skutkował końcową pojemnością 1.219 litra i mocą rzędu 90 koni mechanicznych. Po tym wszystkim jeszcze silnik rozkręcono i nawiercono do pojemności 1.285 co dało razem 130 koni mocy. Podobnie jak z Citroenem Visą, Talbot Samba Rallye otrzymał panele z plastiku. Auto ważyło 780 kg a limit dla B/9 zaczynał się od 675, więc rajdowe egzemplarze nie używały już plastiku, tylko bardziej zaawansowanych kompozytów – i tak osiągnięto minimum wagowe dla tej kategorii. Hamulce zostały wymienione z bębnowych na tarcze.

Homologacja przyszła z 1 stycznia 1983 i 200 sztuk pojazdu czekało zarezerwowanych wyłącznie dla klientów z licencją rajdową. W celach promocyjnych zorganizowano również Puchar Samba. Auto było ewidentnie projektowane z myślą o krajowych eventach Mistrzostw Francji w kategorii B/9. Jednakowoż, w rajdach nakładających się z kalendarzem WRC również startowała. Rene Defour takim pojazdem ukończył Monte Carlo 1983 na 35 miejscu a 2 w swojej klasie (za Citroenem Visą). Podczas Rajdu Korsyki, walcząc z mocno silniejszą konkurencją, Gilbert Casanova zdobył 14 miejsce. San Remo zakończyło się na 12 pozycji dla Giovanniego Del Zoppo.

W 1984 roku PTS zahomologowało wersję Evo aby podtrzymać dobrą passę. Pakiet evo składał się na szersze błotniki, wzmocnienia podwozia, nową kołyskę pod silnik i wzmocnione dłuższe półośki. Doszły wloty powietrza chłodzące hamulce, nowe stabilizatory i wzmocnione elementy układu kierowniczego, nowe zaciski hamulców i cała paleta klatek bezpieczeństwa. Popracowano również nad silnikiem. Dostał nowy kolektor wydechowy i gaźniki a sam silnik generował więcej mocy (135) i momentu obrotowego. Wszyscy ówcześni właściciele pojazdu mogli wybrać taki pakiet z katalogu producenta i zupgrade’ować swoje auto do nowego standardu. Odbywały się też konwersje od osób trzecich – firmy Mathiot i Brozzi oferowały podobne zmiany dla pojazdów, ale one pracowały na silnikach 1.4 i 1.6 przez co kwalifikowały te auta do B/10 – a to wymagało zwiększenia wagi pojazdu do minimum 750 kg, A TO – niwelowało jakiekolwiek korzyści z takich modyfikacji w aucie.

Talbot Samba Rallye zajmował pierwsze 3 pozycje w swej klasie podczas Rajdu Monte Carlo w 1984 roku. Korsyka zakończyła się 1 i 2 miejscem a 11 i 12 ogólnie. Rok później dwóch kierowców tych pojazdów ponownie zdominowało Monte Carlo a w Korsyce Samba ukończyła 7 w klasyfikacji ogólnej, co jest najlepszym wynikiem w historii modelu. Ten sukces nie był jednak tak mocno świętowany, bo podczas tego wyścigu w Lancii zginął Attilio Bettega.

’86 zaczął się dla Samba Rallye tragicznie – żaden pojazd nie ukończył Monte Carlo. Na rozgrzeszenie czekano aż do Tour de Corse, gdzie Henri Toivonen doświadczył kolejnej tragedii, wraz z jego pilotem – Sergio Cresto. Obaj zginęli w palącym się S4, kiedy Gilbert Casanova ponownie zwyciężył w swej kategorii. Grupę B skasowano, ale tylko B/11 i B/12, więc Samba mogła dalej się ścigać aż do końca 1988, choć już wcześniej odeszła w cień, wypchnięta przez Peugeoty GTi. Podsumowując… Sambę można uważać za najlepszy (jeden z najlepszych) pojazd B/9 na asfalt, ale i tak nie zdołał powtórzyć sukcesów Citroena Visy.

ZDJĘCIA: favcars.com | rallygroupbshrine.org ARTYKUŁ: rallygroupbshrine.org WERSJA POLSKA: Krzysztof Wilk

Dodaj komentarz