1924 – Alfa Romeo Tipo P2 8C/2000

ConfigurationDisplacementPowerAccelerationTop Speed
Straight 8
Supercharged
2.0 L134 BHP224 km/h
139 MPH

Pierwsze przymiarki do prawdziwego motorsportu to była tragedia. ALFA nie miała nic swojego, więc zrzynali od FIATa, bo ich 6-cylindrów robiło robotę zawsze i wszędzie. Z tym, że jak już ALFA skończyła swój pojazd i wystartowali nim na Grand Prix, to kierowcy FIATa w tamtym momencie mieli już do dyspozycji 8-cylindrów w rzędzie i te wszystkie Alfy robili z tak niebywałą łatwością, że nawet wódki przy tym nie rozlewali. Do tego Alfa wzięła udział w fatalnym wypadku, podczas którego jeden z ich kierowców się wymeldował. Reszta ekipy wycofała się z wyścigu, i wielu z nich w efekcie już na stałe odstawiło kluczyki. Rozpoczęły się negocjacje młodego Enzo z głównym mózgiem FIATa, a był nim Vittorio Jano. Doszło do porozumienia i Jano zasilił szeregi Alfy w trybie “now”. W nie-dłużej-jak-tydzień, cała jego rodzina się zadomowiła w Mediolanie.

Pierwszym zadaniem Jano było zrobić, żeby to P1, co tam mieli – żeby to jeździło. Jeszcze zanim zmienił barwy, miał w planach taki projekt rzędowej ósemki na podwójnym wałku – tylko sporo w nim namieszał, bo sezon 1923 obnażyl jego wady. Zamiast więc 2 bloków po 4 cylindry – zrobił 4 żeliwne bloki po 2, dużo prostsze i bardziej solidne. Wał korbowy takiego czegoś wymagał 10 łożysk, żeby to w ogóle pracowało. Jano miał 10 łożysk na pasek – a rozrząd był podwójny – więc motor nie był tani w produkcji. Był za to pancerny. Jano zwiększył kąt zaworów, a powietrze podawane było dolnossącym gaźnikiem umieszczonym za kompresorem. Do tego 2 zawory na cylinder w układzie DOHC. Kompresor typu Roots dmuchał do 134 koni mechanicznych. 4-biegową przekładnię zamontowano w ramie z tłoczonej stali. Przedni most na półeliptycznych piórach… nic szokującego. Cały tył się zwężał i szedł bardzo nisko, a sprężyny połączone były z ramą nadwozia. Do wyboru były karoserie z długim aerodynamicznym tyłem, bądź ściętym na krótko. Kierowcy uważali, że krótsza wersja oferowała większą stabilność w zakrętach – i mieli prawo wybrać, za którą chcą zasiąść. To wtedy zaczęto używać czterolistną koniczynę na osłonach silników tych maszyn – logo to na trwałe zawita w usportowionych autach tej marki.

Jano używał egzemplarzy z oryginalnym sześciocylindrowym motorem, jako pojazdu testowego i porównawczego. Eksperymentował z doładowaniem kompresorem i tak właśnie dopracował swoje ośmiocylindrowe, dwulitrowe, doładowane P2. Auto tak naprawdę powstawało w tajemnicy. Gdy zostało pokazane wiosną 1924 roku, rywale byli w szoku. Ascari zniszczył w pierwszym wyścigu i wygrał ze średnią prędkością niemal 100 mil na godzinę. Campari jechał jak po swoje i, gdyby nie przebita opona, w drugim evencie kierowcy Alfy Romeo ukończyliby na dwóch pierwszych miejscach. Była to pierwsza edycja tego wyścigu i trofeum trafiło do Enzo Ferrariego za kierownicą Alfy R/L. Następnym eventem w kalendarzu było francuskie Grand Prix, a więc grubo.

Był to wyścig ulicami wokół Lyonu, czyli 810 kilometrów po drogach publicznych. Wśród rywali sami wyjadacze: marki takie jak Delage, Fiat czy Bugatti. Żaden jednak nie miał pomysłu na skontrowanie nowego zawodnika w postaci Alfy Romeo. Kierowcy Alfy byli diabelsko szybcy. Zarówno Campari, jak i Ascari – mieli taką przewagę, że nikt nie mógł im poważnie zagrozić. Ten drugi nadawał tempo przez cały wyścig, aż pod sam koniec wyścigu pękł mu blok silnika. Jego partner w drugim P2, Giuseppe Campari, nie miał problemów i wywalczył pierwsze dla Alfy Romeo poważne trofeum. Grand Prix Francji trafia do Włochów – a następne w kolejce będzie Grand Prix Włoch na torze Monza, gdzie po 80 okrążeniach, kierowcy P2 zajmą cztery pierwsze miejsca z prawie godzinną przewagą nad najbliższym rywalem.

Alfa Romeo wystawia 3 sztuki P2 do Grand Prix Europy na torze Spa. Za kierownicą Ascari, Campari i Gastone Brilli-Peri. Fenomenalne widowisko: Ascari, z najszybszym czasem okrążenia, zdobywa pierwsze miejsce na podium – a u boku towarzyszy mu Campari w drugim egzemplarzu Alfy Romeo. Szczęście się jednak wyczerpuje i w początkowej fazie wyścigu w Montlhéry dochodzi do wypadku, w wyniku którego Antonio Ascari traci życie w wieku 36 lat. Olbrzymia tragedia. Był czterokrotnym triumfatorem Grand Prix i zostawił po sobie syna w wieku 7 lat. Zostanie on w przyszłości dwukrotnym Mistrzem Świata Formuły 1, zanim również zginie na torze w wieku 36 lat, i też stanie się to 26 dnia miesiąca – tak jak w przypadku jego ojca. Po wypadku starego Ascariego oczywiście cały team kończy rywalizację i ten wyścig trafia do Delage.

Na ostatnią rundę sezonu – Monzę – Alfa ponownie przygotowuje trzy pojazdy. Pete DePaolo zastępuje Ascariego – Amerykanin świeżo co wygrał Indy500 dla Duesenberga. Nikt jednak nie mógł dorównać P2, za kierownicą którego zasiadał Brilli-Peri. No gość zniszczył totalnie: przyjechał 20 minut przed Camparim, który zajął drugie miejsce – kolejne 10 minut przed następnym kierowcą w Bugatti. Alfa wyprzedzała Duesenberga w klasyfikacji końcowej, i zapewniła sobie ostateczne zwycięstwo. Była to pierwsza – inauguracyjna edycja Mistrzostw Świata poprzedzających dzisiejsze F1. To od tamtej pory logo Alfy Romeo, na wszystkich drogowych modelach, wpisane będzie w wieniec laurowy. Ten rok zakończył się poważnymi zmianami w regulaminach, ale nie zakończyło to dominacji Alfa Corse. Przez całą dekadę P2-ki będą najszybsze w 14 różnych Grand Prix i innych poważnych eventach jak Targa Florio. Vittorio Jano, gdy przeszedł do Alfy Romeo, nie robił żadnych rewolucji. Wystarczyło parę drobnych, a przemyślanych zmian – i nieudane P1 schudło o dobre sto kilo, i pod postacią P2 stało się rywalem, z którym tylko Bugatti Type 35 mogło się w jakikolwiek sposób równać.

Model P2 to pierwszy z wielu projektów Vittorio Jano, które będą wysoce udane tak w motorsporcie, jak i na drogach publicznych. Była najlepszym autem wyścigowym swoich czasów. Alfa Romeo będzie najszybsza na wszystkich torach Europy i dominację zakończy dopiero w latach ‘50-tych, po dwukrotnym triumfie w F1. Model P2 jest początkiem tej historii – fundamentem pod wszystkie zwycięstwa. Kamień milowy w świecie motorsportu. Projekty Jano to były dzieła sztuki – i z P2 nie jest inaczej. Szczególnie warte uwagi są silniki wychodzące spod jego rąk. Sto lat temu potrafiły bez słowa sprzeciwu jebać do 6,5 tysiąca obrotów. Montowano w nich specjalne sprężyny zaworów, aby je zatrzymać, bo kręciłyby i do 9 tysięcy!

Alfa Romeo jest jednym z najstarszych producentów samochodowych, ale P2 to auto, które rozpoczyna legendę tej marki dopiero w latach 20-tych. W tym czasie powstało 6 sztuk modelu P2, i dwie na bank jeżdżą do dziś. Jedna znajduje się w muzeum Alfy Romeo i jest w pełni sprawna – w swej mistrzowskiej, wyścigowej konfiguracji. Każdy centymetr auta jest identyczny z oryginalnym. W 1981 roku było w rękach Phila Hilla. Mistrz Świata F1 i trzykrotny triumfator 24-godzinnego Le Mans, był pod wrażeniem jakości testowanego pojazdu. Drugim znanym egzemplarzem jest auto, którym Achille Varzi wygrał Targa Florio. Miał on płaską atrapę chłodnicy i koło zapasowe – i w takiej konfiguracji można je zobaczyć w muzeum w Turynie.

Krzysztof Wilk
Na podstawie: ultimatecarpage.com | motor-car.net | wikipedia.org | supercars.net | alfaworkshop.co.uk | conceptcarz.com | museoalfaromeo.com | sportscardigest.com | wheelsage.org

Dodaj komentarz