1957 – Zundapp Janus

EngineDisplacementPowerAccelerationTop Speed
1-cyl0.2 L14 BHP80 km/h
50 mph

Zundapp zaczął w 1917 jako Zunder und Apparatebau i zajmował się wyłącznie produkcją amunicji dla niemieckiej machiny wojennej, ale po przegranym konflikcie kraj rozbrojono i fabryki przeorientowano. Wtedy właśnie marka zmieniła nazwę na tę, którą znamy – i skupiła się na wykonywaniu traktorów i sprzętów AGD. Motocykle pojawiły się dopiero w 1921 – prosty jednocylindrowy model, który mimo zniszczonej gospodarki wybił się ponad sufit, bo był prosty i tani.

Pod koniec lat ’20-tych jednak doszło do Wielkiego Kryzysu i sprzedaż motocykli siadła. Producenci – wielu postanowiło poszukać gruntu w innych rynkach: głównie małych aut dla ludu. Zundapp również – i do projektu miał być zaangażowany Dr Ferdinand Porsche, który oparł prace na zajebanym designie Typ 12. To nie wyszło, bo skończył się piniondz a Porsche chciał tam wstawić chłodzone powietrzem cztery cylindry na płasko – motor na bazie silnika lotniczego Austro-Daimlera. Zundapp w ogóle chciał gwiazdowe 5 cylindrów chłodzone cieczą – no pojebało ich, co nie… Powstały nawet 3 prototypy, ale…

… Rynek moto wstał i wszystkie prototypy Porsche – dla Zundappa, i dla NSU – zdechły. Wszystkie poza jednym: tak – chodzi o VW. W międzyczasie, z kosmosu przylecieli Naziści i najechali Polskę, Europę i świat. Każdy nazistowski producent (nie wiedzieć czemu – wszyscy mówiący po niemiecku) przestawiał się na produkcję dla ministerstwa rozwoju i spor… Dla wojska. Oczywiście, że dla wojska. Na potrzeby armii Zundapp puszczał ćwierć miliona motocykli w rok. Ale wojna się skończyła i w pizdu i wylądował. I stacja siódma: rynek motocykli upada po raz drugi – i sobie głupi ryj rozwala przy tym.

Wracamy do punktu zero: auto dla ludu. Wizja prostego i taniego samochodu spędzała sen z powiek producentów motocykli tym bardziej w obliczu takiej zapaści rynku jednośladów. Niemcy mieli już swojego microcara. W 1955 Dornier pokazał model Delta, który był całkiem symetryczną zapalniczką – tak szeroką, jak długą. A właściwie krótką i wąską. Mieściła tylko dwa siedzenia i to złączone oparciami w taki sposób, że kierowca z pasażerem siedzieli odwróceni do siebie plecami. Można było mieć wątpliwości gdzie to ma wlot, a gdzie wylot.

Auto poniekąd… niecodzienne – tak to nazwijmy. Nie powstrzymało to Niemców od dalszego eksperymentowania w tym segmencie. Marka Zundapp znana była raczej z udanych motocykli, ale swego czasu kupili licencję na produkcję, dystrybucję i masturbację modelu Dorniera. Dzięki temu mogło powstać auto pod tytułem Zundapp Janus, który trafił do sprzedaży w 1957 roku – a bazował na Delcie właśnie.

Ze zmian rzucających się w oczy, to drzwi na pewno. Już nie miały zawiasa u góry, jak to było w Dornierze. Teraz otwierały się w konwencjonalny sposób. Dalej były jednak umiejscowione centralnie. Pasażerowie z tyłu, jak poprzednio, byli odwróceni tyłem do jazdy, a siedzenia się składały i mogły tworzyć łóżko do spania dla dwojga. Silnik pozostał w swojej centralnej pozycji. Model różnił się jednak designem, który poprawiono, aby nie wyglądał aż tak dziwnie.

Auto Zundappa zasilane było jednocylindrowym dwusuwowym silnikiem pojemności 0.248-litra i mocy całych 14 koni. Mało nowatorski, obecny w podobnej formie w wielu autach tego typu – a autka te zyskały na popularności z racji kryzysu na Kanale Sueskim. U Zundappa sparowany był z 4-biegową przekładnią, co pozwalało na całkiem żwawą jazdę bez obciążenia. Pojedyńczy cylinder to jest jednak limit, z którym obładowane auto nie może sobie radzić. Model Janus chwalono także za wygodę w porównaniu do rywali w swym segmencie. Siedzenia były komfortowe, a koła miał szeroko rozstawione praktycznie w narożnikach auta, oraz centralnie umieszczony silnik, więc pojazd jeździł stabilnie. To był dobry design do jazdy solo, ale pasażerowie rozwalali całą dystrybucję masą, bo silnik był zwyczajnie za lekki aby dawać plusy przy obciążeniu auta.

Krótki wtręt odnośnie nazwy: pochodzi ona od rzymskiego boga początków (i opiekuna drzwi… okazuje się, że tak – było coś takiego), Janusa, od którego też nazwano pierwszy miesiąc (Ianuarius). Postaci, która jest jedynym rzymskim bóstwem nie mającym odpowiednika w greckiej mitologii, oraz która miała dwie twarze odwrócone w dwie przeciwne strony… w taki sam sposób jak Zundapp umieścił dwoje drzwi w swym aucie.

W 1958 zaprzestano jego produkcji, a Zundapp na powrót skupił się na motocyklach. Auto było na rynku ledwie jeden rok, bo było za drogie i zbyt toporne, ale rozeszło się w ilości sztuk 6900. Dziś pewnie niewiele na chodzie. Spora część zgniła. Szczególnie te, o które nie dbano i przechowywano w złych warunkach. Do tego niedostępność części mogła okazać się mordercza. To sprawia, że podobne auta są tak niemożliwe do spotkania.

Krzysztof Wilk
Żródła: wheelsage.org | D Lillywhite – The Encyclopedia of Classic Cars | N Balwdin – The World Guide to Automobiles, the Makers and their Marques | conceptcarz.com | below-the-radar.com | YT: Old Cars, Przemek Michalak