1979 – Talbot Sunbeam Lotus Group 4

Configuration: Lotus Type 911 Straight 4 16V DOHC
Location: Front, longitudinal
Displacement: 2.174 l (132.7)
Aspiration: N/A (2 Dell’Orto DHLA carburettors)
Power: 245 bhp
Gearbox: ZF 4 or 5-speed manual
Drive: RWD
Weight: 1015 kg

Chrysler zdechł – przynajmniej w Europie – Roots i Simca również, więc koncern PSA postanowił ratować twarz nowym tworem. Chcieli spróbować sił w motorsporcie, między innymi w rajdach samochodowych. Właśnie po to powstała sekcja Talbot Sport. PSA wyłożyło piniądz na projekt Sunbeam-Lotus od pana O’Della – projekt zapodany jeszcze za czasów Chryslera.

Des O’Dell był jednym z największych pokurwieńców w rajdowym półświatku. Gdy Peugeot przejął mu firmę, ten powiedział, że „poza plakatem w jego biurze nic się nie zmieniło”. O’Dell chciał auto do Grupy 4 a to nie w kij dmuchał. Zwykle nowe rajdówki bazowały na nowych flagowych modelach w sportowej części katalogu. Talbot postawił na Sunbeam. Trend na hatchbacki nie był nowością, ale Sunbeam zaczął wychylać dzióbek, gdy ten segment już się przerzucał z RWD na przedni napęd i to był już standard. Talbot się wyłamał i starą szkołą – napędzał tył. W ten sposób O’Dell mógł mieć platformę zdolną jechać na zawody bez potrzeby większych machinacji. Mierzono w rywalizację bezpośrednio z Fordem, który już w tamtym momencie był legendą a, co ciekawe, przyszły sezon miał zacząć z nową generacją przednionapędowców właśnie.

1.6 litra się nie nadawało. Miało ledwie 105 koni mocy, więc… no chyba nie muszę tłumaczyć. Gdzie z tym do Forda, no szanujmy się. Zagadano z Peugeotem i przedstawiono im plany auta, które mieli. Jak to Francuzy zobaczyły, to powiedzieli, żeby się tam w łeb jebli, bo chyba za dużo chleją i są niepoważni. Mówili, że to „a za drogo – i i tak by nie pykło”. Postawiony w takim świetle O’Dell wrócił do siebie, poszedł do banku, wyczyścił całe swoje prywatne konto i za własny hajs pojechał do Norfolk gadać z Lotusem, bo to był lepszy partner do rozmowy niż te rybie fiuty z przyszłych Emiratów Francuskich – dobrze im tak chujom.

W Lotusie za ladą siedział Wynn Mitchell i, gdy Talbot zjawił się u progu z chęcią zobaczenia bydlaka – ten pokazał im to… 250 koni z palcem w – no nie ważne. Rajdowa konfiguracja motoru, który trafił do wzmocnionej ramy i wyczynowego przełożenia napędu tak by wszystko śmigało. Wszystko było dopięte i O’Dell znów zaprosił kierownictwo do siebie. Ci mu powiedzieli, że „weź się tato, przecież to się nie uda” a on wtedy: „Cooo? Nie uda? To patrz to!” Jak zarząd zobaczył jeżdżące auta to od razu zatwierdzili projekt i O’Dell dostał zielone światło. Fabryka miała wystukać 400 sztuk dla homologacji.

Pozostała jedna ważna sprawa do załatwienia: zrobić casting na kierownika takiej rajdówki. Zebrano autograf od młodego talentu z Finlandii i tak Henri Toivonen przybrać miał barwy Talbota… ale sam O’Dell bał się, że Toivonen za młody, że to trzeba na spokojnie – i zatrudnili Angola Tonego Ponda a Toivonen na wypożyczeniu jeździł Fordem (arcy rywalem – przypomnę). Czy to była dobra decyzja? Z pewnymi rzeczami można dyskutować, ale statystyki są obiektywne. Pond wypierdalał częściej niż dojeżdżał do mety a jego największy sukces to 4-te miejsce w San Remo. No tak średnio, bym powiedział. W 1980 miejsce Ponda zajął doświadczony Guy Frequelin a Ford sprzedał cały rajdowy projekt aby móc skupić cały ciężar na nadchodzącej Grupie B. Toivonen wrócił.

W tamtym sezonie Talbot miał mocno ograniczony program a mimo to w Wielkiej Brytanii 3 pojazdy skończyły w pierwszej czwórce a sam Toivonen został najmłodszym triumfatorem. Wygrał event w wieku 24 lat i ustanowił niezły rekord na parę ładnych lat do przodu. Peugeot znowu jak chorągiewka – były sukcesy, to nagle znalazły się i fundusze. Sezon 1981 miał być na pełnej petardzie. Co prawda nie były to takie liczby jak w Audi – które pokazało, co pokazało – albo Renault z R5 Turbo, ale Talbot i tak zdołał zgarnąć mistrzostwo dla siebie. Guy Frequelin z pilotem Jean Todt’em byli o krok od tytułu indywidualnego. Rok 1982 zapowiadał się interesująco – tym bardziej, że wchodziły zasady Grupy B. Rywalizacja miała być zaciekła ale oznaczała koniec Sunbeama z Grupy 4. Talbot opracował silnik centralnie dla modelu Horizon, który nawet tam jeździł, ale i ten szybko zastąpiono Peugeotem 205 T16.

Do T16 zatrudniono inżynierów z Talbota. T16 to było bydle a projekt wymagał wiedzy technicznej i ogarnięci ludzie z doświadczeniem znaleźli miejsce przy desce kreślarskiej dla nowej legendy. O’Dell choć również miał co robić, musiał jednak zakończyć karierę z powodu tragedii rodzinnej i przedwczesnej śmierci jego żony. Schedę po nim przejął Jean Todt i to on został szefem największego działu sportu na świecie. Niby zwykły pilot w hot-hatchu… ale to był dobry pick.

Gdy oficjalnie pożegnano starego szefa, ten już wiedział, że Sunbeam Lotus zdechł. Nie miał więcej prawa bytu. O’Dell postanowił więc zamknąć cały rodział z przytupem. Ponoć opracował konfigurację z napędem na „cztery koła”, ale okazało się, że to zwykły Sunbeam z podwójnym zestawem tylnych kół. Jak to prasa zobaczyła, to prawie szczali po gaciach. Talbot szybko zniknął z rajdowego świata, ale czy odejście, gdy wciąż jest się niepokonanym to taka straszna rzecz? Auta dostały rehomologację do Grupy B o pokazywały się tam w jakichś krajowych eventach aż do 1987. Toivonen otrzymał szansę na rozwój kariery i do 1986 roku uważany był za najszybszego kierowcę.

ZDJĘCIA: favcars.com | wheelsage.org | silodrome.com
ARTYKUŁ: rallygroupbshrine.org
WERSJA POLSKA: Krzysztof Wilk

1983 – Talbot Samba Rallye

Configuration: Peugeot XW Straight 4 SOHC 8v
Location: Front, transverse
Displacement: 1.285 l (78.4)
Aspiration: N/A (2x Weber DCOE45 carburetors)
Power: 130 bhp
Gearbox: 5-speed manual
Drive: FWD
Weight: 675 kg

Peugeot był zachęcony do zmagań poprzez sukcesy aut takich jak Peugeot 104, Simca 1000, czy Talbot Sunbeam. Model Samba miał symbolizować fuzję z nowo-przejętą marką Talbot i modernizację katalogu. Dział Peugeot Talbot Sport powstał w 1981 roku aby wypromować image marki poprzez dostarczanie najlepszych aut rajdowych na nadciągające wielkimi krokami Grupy A, B i N. Mała Samba była rozwijana wspólnie z 205 Turbo 16 – supersamochodem zaprojektowanym w Peugeot Sport w Velizy, podczas gdy korzenie wszystkich projektów Talbota wywodziły się z Peugeot Sport UK w Coventry.

Za sławę Grupy B odpowiedzialne są potwory z B/12, ale istniały też kategorie dla niedosilonych memęczysławów, tak żeby mogły sobie poszaleć między swemi. Zwykle ścigali się w nich prywaciarze. Przednionapędowa Samba miała być najlepszym autem dla takich właśnie osób. Zaliczała się do Grupy B/9 dla silników poniżej 1.3 – a więc jednostka od Peugeota XY 1.360 z Citroena Visy się nie nadawała. Była też opcja na motor z 104 ZS 1.124 litra ale był z kolei za mały aby być konkurencyjnym. Co zrobiono? Skonstruowano nowy silnik? I tak, i nie.

Do bloku silnika 1.4 wraz z tłokami dopasowano korbowód i pręty łączące z 1.1 – cały zabieg skutkował końcową pojemnością 1.219 litra i mocą rzędu 90 koni mechanicznych. Po tym wszystkim jeszcze silnik rozkręcono i nawiercono do pojemności 1.285 co dało razem 130 koni mocy. Podobnie jak z Citroenem Visą, Talbot Samba Rallye otrzymał panele z plastiku. Auto ważyło 780 kg a limit dla B/9 zaczynał się od 675, więc rajdowe egzemplarze nie używały już plastiku, tylko bardziej zaawansowanych kompozytów – i tak osiągnięto minimum wagowe dla tej kategorii. Hamulce zostały wymienione z bębnowych na tarcze.

Homologacja przyszła z 1 stycznia 1983 i 200 sztuk pojazdu czekało zarezerwowanych wyłącznie dla klientów z licencją rajdową. W celach promocyjnych zorganizowano również Puchar Samba. Auto było ewidentnie projektowane z myślą o krajowych eventach Mistrzostw Francji w kategorii B/9. Jednakowoż, w rajdach nakładających się z kalendarzem WRC również startowała. Rene Defour takim pojazdem ukończył Monte Carlo 1983 na 35 miejscu a 2 w swojej klasie (za Citroenem Visą). Podczas Rajdu Korsyki, walcząc z mocno silniejszą konkurencją, Gilbert Casanova zdobył 14 miejsce. San Remo zakończyło się na 12 pozycji dla Giovanniego Del Zoppo.

W 1984 roku PTS zahomologowało wersję Evo aby podtrzymać dobrą passę. Pakiet evo składał się na szersze błotniki, wzmocnienia podwozia, nową kołyskę pod silnik i wzmocnione dłuższe półośki. Doszły wloty powietrza chłodzące hamulce, nowe stabilizatory i wzmocnione elementy układu kierowniczego, nowe zaciski hamulców i cała paleta klatek bezpieczeństwa. Popracowano również nad silnikiem. Dostał nowy kolektor wydechowy i gaźniki a sam silnik generował więcej mocy (135) i momentu obrotowego. Wszyscy ówcześni właściciele pojazdu mogli wybrać taki pakiet z katalogu producenta i zupgrade’ować swoje auto do nowego standardu. Odbywały się też konwersje od osób trzecich – firmy Mathiot i Brozzi oferowały podobne zmiany dla pojazdów, ale one pracowały na silnikach 1.4 i 1.6 przez co kwalifikowały te auta do B/10 – a to wymagało zwiększenia wagi pojazdu do minimum 750 kg, A TO – niwelowało jakiekolwiek korzyści z takich modyfikacji w aucie.

Talbot Samba Rallye zajmował pierwsze 3 pozycje w swej klasie podczas Rajdu Monte Carlo w 1984 roku. Korsyka zakończyła się 1 i 2 miejscem a 11 i 12 ogólnie. Rok później dwóch kierowców tych pojazdów ponownie zdominowało Monte Carlo a w Korsyce Samba ukończyła 7 w klasyfikacji ogólnej, co jest najlepszym wynikiem w historii modelu. Ten sukces nie był jednak tak mocno świętowany, bo podczas tego wyścigu w Lancii zginął Attilio Bettega.

’86 zaczął się dla Samba Rallye tragicznie – żaden pojazd nie ukończył Monte Carlo. Na rozgrzeszenie czekano aż do Tour de Corse, gdzie Henri Toivonen doświadczył kolejnej tragedii, wraz z jego pilotem – Sergio Cresto. Obaj zginęli w palącym się S4, kiedy Gilbert Casanova ponownie zwyciężył w swej kategorii. Grupę B skasowano, ale tylko B/11 i B/12, więc Samba mogła dalej się ścigać aż do końca 1988, choć już wcześniej odeszła w cień, wypchnięta przez Peugeoty GTi. Podsumowując… Sambę można uważać za najlepszy (jeden z najlepszych) pojazd B/9 na asfalt, ale i tak nie zdołał powtórzyć sukcesów Citroena Visy.

ZDJĘCIA: favcars.com | rallygroupbshrine.org ARTYKUŁ: rallygroupbshrine.org WERSJA POLSKA: Krzysztof Wilk

1981 – Talbot Horizon

Numbers Built: 2
Configuration: Lotus Type 911 straight 4
Location: Mid, longitudinal
Displacement: 2.174 l (132.6)
Aspiration: Turbocharger
Power: 300 bhp
Drive: RWD

W latach ’70 padło kilka marek, jak Simca czy Chrysler Europe, więc PSA zdecydowało powołać nowy twór w ich miejsce. Do nowopowstałej marki Talbot podłączono Talbot Sport, które zająć się miało opracowywaniem projektów do Grupy B. Talbot Horizon jako samochód cywilny został przedstawiony w 1978 roku, był to FF i miał w zamyśle kraść klientów Fordowi Escortowi MkIII. 3 lata później padła decyzja o rozpoczęciu prac nad modelem rajdowym na jego bazie.

Szef Chryslera Des O’Dell wciąż miał w głowie projekt Renault 5 Turbo z silnikiem centralnie i napędem na tył w malutkim pojeździe skonstruowanym z myślą o przednim napędzie. Użycie silnika ze ścigającego się już w rajdach pojazdu, to była norma u każdego, bo takie jednostki były już sprawdzone w boju. Talbot więc zagadał do Lotusa i wyciągnął jednostkę z Talbot Sunbeam-Lotus i ułożyli ją za siedzeniami w kabinie. Wolnossący silnik mógł pochwalić się mocą rzędu 250 koni mechanicznych ale prototyp dostał turbinę od panów z Lotusa i wtedy było to około 300 koni. Info nie jest pewne, ale chyba tylko jeden z dwóch pojazdów był uturbiony.

Były jakieś testy podczas Rajdu Wielkiej Brytanii w 1981 a wkrótce po zakończeniu sezonu grupa PSA zapwiedziała prace nad Peugeotem Talbot Sport – specjalnie do Grupy B. Miał on dostać napęd na wszystkie koła i z założenia miał niszczyć rywali. Tak powstał 205 Turbo 16. W 1981 Talbot wygrał w klasyfikacji konstruktorów ale pojazd w roku następnym startował w biednej kategorii – B/9. Samba Rallye radziła sobie świetnie w swojej kategorii ale z największymi bydlakami nawet nie miała szans i Peugeot GTi przyćmił jej dokonania.

Najprawdopodobniej powstały tylko dwie sztuki takiego Talbota aż do czasu gdy Peugeot przejął kwestię rajdów całkowicie i skasował projekt. Francuzi podjęli właściwą decyzję i odnieśli spore sukcesy… ale nie sposób nie mieć odczucia, że okradli nieco swoich kolegów z marzeń.

ZDJĘCIA: rallygroupbshrine.org
ARTYKUŁ: rallygroupbshrine.org
WERSJA POLSKA: Krzysztof Wilk